W poprzednim numerze Brzeskiego Parafianina wyraziliśmy wątpliwość co do zapowiedzianej rocznicy powstania Ochotniczej Straży Pożarnej w Brzeziu Trudno dziś winić kogokolwiek za zaistniałą pomyłkę. Wszyscy pamiętamy ów uroczysty dzień 100-nej rocznicy Straży Pożarnej w Brzeziu, a tylko niewielu miało wątpliwości co do prawdziwości faktów historycznych przytaczanych na okolicznościowej akademii. Rok 1978 „W niedzielę – 28 maja bieżącego roku łącznie z pielgrzymką piekarską mężczyzn/ w naszej wsi obchodzono Setną Rocznicę istnienia Straży Pożarnej Na Mszy św rannej o godz 8,00 było podziękowanie Panu Bogu- w intencji żyjących członków OSP Od godz 12,00 rozpoczęły się uroczystości zewnętrzne- m in władze miasta Raciborza przyznały i ufundowały sztandar, niektórzy strażacy otrzymali rr >dale“ Tyle informacji znajdujemy w kronice parafialnej. Inną „kromkę”, po głośnym wydarzeniu w Brzeziu, dla swoich potrzeb, napisał długoletni strażak, zięć jednego z pierwszych strażaków w Brzeziu, Karol Burek. Zapiski owe znajdują się obecnie w zbiorach raciborskiego Muzeum, jako wspomnienia o znaczeniu dziś już historycznym. W opisie autor ukazuje przyczynę, z której być może wynikła pomyłka, gdzie m m czytamy „W roku 1877 przybyła do Brzezia sikawka jako, że w Brzeziu me było remizy strażackiej, tak sikawkę przekazano do Pogrzebienia ponieważ pogrzebieński magnat obowiązał się szybko wybudować remizę strażacką na swoim terenie. Od tego roku Pogrzebień był w posiadaniu sikawki co było również powodem zawiązania się Ochotniczej Straży Pożarnej w Pogrzebieniu. Była to dobra sikawka o cylindrach średnicy 120 mm, była pompą ssąco- tłoczącą ale bez węży i do skrzyni trzeba było wlewać wodę, prądownica była ruchoma… W roku 1888 Brzezie otrzymało następną sikawkę ale już kompletną z węzami i dwiema ruchomymi prądownicami Sikawka sama zasysała wodę ze zbiornika- stawu jednak napęd pompy odbywał się ręcznie Od tego wydarzenia w Brzeziu zawiązuje się Ochotnicza Straż Pożarna /Freiwilige Feuerwehre Hohenbirken/. Pierwszym naczelnikiem straży zostaje pełniący funkcję Okręgowego /Amtsvorsteher/ z Lukasyny. /Na podstawie zachowanych pism urzędowych z tego okresu funkcję tę pełnili: w 1909r. niejaki Schwungberg a w 1911r niejaki Sobtzick, co me wyklucza też, ze w chwili założenia Ochotniczej Straży Pożarnej w Brzeziu w 1888r funkcję tę mógł pełnić Amtsvorsteher o innym nazwisku (od redakcji)/ Wybudowano remizę strażacką, która stanęła obok obecnie istniejącego potoku, /gdzie stoi pomnik Powstańców Śląskich/ Pierwszymi strażakami zostali, Snopek W Kuczera W. Dudek J. Bauer R. Schołtys F. i Schołtys J. i in. Za sprawą osoby naczelnika, ćwiczenia i zabawy odbywały się na Lukasynie u Mrożka, tam też odbywały się uroczystości i przy kamieniu robiono pamiątkowe zdjęcia. Na kamieniu podobno był napis „F.F Hohenbirken”” W trakcie zbierania materiałów o Lukasynie p R. Jambor i p Psota, strażacy Zakładowej Straży Pożarnej w brzeskiej Garbarni, przekazali nam. że widzieli również kamień na Lukasynie u Mrożka /około 1970 roku/ na którym był napis, “Gezang Ferein Lukasine” Mamy zatem informacje o dwóch kamieniach na Lukasynie, lub też chodzi o ten sam kamień? Przy pomocy dobrze poinformowanych parafian chętnie ustalimy stan faktyczny odnośnie wymienionych kamieni na Lukasynie. Nie mamy wiadomości na temat rzekomego inicjatora założenia OSP w Brzeziu, niejakiego leśniczego Wiesny. Nigdzie też nie natrafiono na fakt zbiórki pieniędzy na zakup sprzętu pożarniczego w Brzeziu. To, ze aż dwukrotnie do Brzezia dostarcza się sikawki.
Kiedy założono Ochotniczą Straż Pożarną w Brzeziu nad Odrą…