BRZEZIE NAD ODRĄ
  • Historia
    • Historia wsi Brzezie
    • Historia szkoły
    • Historia kościoła
  • Wydarzenia
  • Artykuły
  • Archiwum
    • 1993
    • 1994
    • 1995
    • 1996
    • 1997
    • 1998
    • 1999
    • 2000
    • 2001
    • 2002
    • 2003
    • 2004
    • 2005
    • 2006
    • 2007
    • 2008
    • 2009
    • 2010
    • 2011
  • Kamienie Graniczne Brzezia
  • Galeria
  • Kontakt
25 lipca 1993

NAJSTRASZNIEJSZA TRAGEDIA POD RACIBORZEM

NAJSTRASZNIEJSZA TRAGEDIA POD RACIBORZEM
25 lipca 1993

I pomyśleć, jak drobne czasem rzeczy mogą prowadzić do ciekawych odkryć, jakie cenne niekiedy pamiątki leżą po strychach starych domów, wśród niepotrzebnych już nikomu rupieci.

Rozbierany ostatnio dom u wylotu tzw. „Uliczki” w Brzeziu, doprowadził piszącego do ciekawych odkryć. Przede wszystkim wzbudzał zainteresowanie tym, że wyryta jest na nim data 1870r. A zatem, byłby to najstarszy z zachowanych dotychczas domów we wsi.

W czasie penetracji rozbieranego, już bez dachu strychu, natrafiono na leżącą wśród gruzu, ongiś ładną, dziś niepozorną obitą gipsową figurkę Chrystusa, wielkości około 40 cm. Zapewne była ozdobą domowego ołtarzyka, który zazwyczaj stawiano na komodzie. Oglądając figurkę ze wszystkich stron zauważono w środku resztki starej gazety, pożółkłej i solidnie przez myszy pogryzionej. Fakt ten nie świadczy o niczym, ale może zastanowić. Po co wpychano gazetę do środka gipsowej figurki? Może był to po prostu schowek.

Kiedyś, często dawało się: pisma, obrazki, zdjęcia i inne wartościowe rzeczy, pod figurkę na domowym ołtarzyku lub za świętym obrazkiem na ścianie.

Bardzo ostrożnie, by nie zniszczyć spróchniałego papieru, rozwinięto resztki gazety. Był to skrawek niemieckiej gazety pisanej gotykiem, a zatem sprzed 1941 r. kiedy od tego czasu upowszechniło się pismo niemieckie alfabetu łacińskiego. Z kolei można było odczytać, że niejaki Franz Breuer, dobry zegarmistrz, posiada swój sklep na Bahnhofstrasse. Ta nazwa ulicy dworcowej istniała do 1934r. potem ją przemianowano. A zatem, skrawek papieru gazety musi być jeszcze starszy. W trakcie dalszego czytania natrafiono na strzępy zdań, które wspominają o pożarze młyna parowego w Hohenbirken.

W Brzeziu było w tym czasie kilka młynów: trzy wodne, jeden wiatrakowy a tylko na Dębiczu młyn parowy. Był w owym czasie własnością Domsa, potężnego w Raciborzu fabrykanta cygar. Młyn się spalił 26 lutego 1919 roku.

Zatem informacja w gazecie naprowadza nas na ów głośny pożar. Opowiadają że pociągnął za sobą wiele ofiar.

Dzięki uprzejmości jednego z parafian, pana Józefa Malcharczyka, autor dotarł do właściwego źródła. Okazało się, że pan Malcharczyk do dziś przechowuje gazetę sprzed 70-ciu lat. Jest to 50-ty numer „Anzeiger fur Schlesien” z dnia 28 lutego 1919r, który w artykule pt „Pożar młyna Domsa na Lukasynie” szeroko i wnikliwie opisuje tą „najstraszniejszą od niepamiętnych czasów katastrofę koło Raciborza”.

Autor wnikliwie rozpisuje się nad przebiegiem katastrofy. Opisuje sam pożar i nieudolność w jego gaszeniu. Brzeska Straż Pożarna usadowiła się nad stawem, lecz była zbyt mała, by żywioł opanować. Ogień zlokalizowano po czterech godzinach, kiedy do akcji wkroczyła potężna parowa sikawka z Fabryki „Simensa” z Płoni. Według relacji p. Pawła Stawinogi, który w tym czasie miał 9 lat, w tę noc łuna była tak wielka, że jego ojciec mógłby na promenadzie swobodnie czytać gazetę. Sam zaś pamięta, że wiatr zwęglone ziarna roznosił aż do wioski, które padały niczym grad na ziemię.

Okoliczna rzesza gapiów, pomimo nawoływań sił porządkowych, nie kwapiła się z pomocą przy gaszeniu. Autor sugeruje, że miejscowa ludność była negatywnie nastawiona do właściciela młyna. Krytykowano magazynowanie tak dużej ilości zboża w jednym miejscu.

Sam wybuch pożaru stwarzał już wiele domysłów. Mówiono, że został spowodowany umyślnym niedbalstwem – zatarciem się łożysk na górnym piętrze. Szeptano, że administrator młyna wzbogacił się na dostawach w czasie wojny, teraz nie potrafił się rozliczyć z ksiąg rachunkowych.

Ważniejsza od tych faktów, to tragiczna śmierć 32 ludzi w pożarze. Odpowiedzialnych za tą tragedię czyni się służby porządkowe, które nie mogły opanować sytuacji. Początkowo zabraniano ludziom dojście do płonącego młyna. Pozwolono im na wynoszenie zboża wówczas, kiedy już nie było możliwości jego uratowania. Ludzie rzucili się do magazynu na parter nie bacząc na niebezpieczeństwo. Gdy spalił się dach, zawaliły się boczne ściany, które spowodowały zerwanie stropów. Stało się to w oka mgnieniu, i nikt ze znajdujących się wewnątrz magazynu nie zdołał się uratować.

Zginęło, jak się rzekło, 32 ludzi z Raciborza, Kobyli, Pogrzebienia i Brzezia. Dla nas najbardziej wiarygodnym dokumentem tej tragedii jest Parafialna Księga Zgonów. Według niej w pożarze 26 lutego 1919r. zginęło 23 następujących mieszkańców Brzezia:

(wykaz według ówczesnej pisowni)

1. Franz Jenrzejczik – 24l.

2. Marianna Klement – 34l.

3. Anna Haberstroh – 23l.

4. Nikodem Dudek – 15l.

5. Anton Bulenda – 18l.

6. Franz Wyzgoll – 23l.

7. Franz Palinski – 13l.

8. Joachim Pacharzina – 15l.

9. Franciska Koczy – 18l.

10. Anton Snoppek – 16l.

11 .Waleska Pacharzina – 14l.

12. Franciska Dziebko – 41l.

13. Adolf Niedziela – 28l.

14 August Kuska – 16l.

15 Katharine Kuska – 20l.

16. Maria Mysliwiez – 15l.

17. Johanna Dubik – 33l.

18. Johann Chruszcz – 49l.

19. Josepf Plutka – 14l.

20. Adolf Kampka – 18l.

21. Heinrich Mikietta – 16l.

22. Konstantin Freund – 26l.

23. Ernst Malcharczyk – 17l.

Pochowano ich na starym i nowym cmentarzu, według życzenia rodzin Były to wspólne mogiły. Jedynie dwie osoby pochowano oddzielnie, ponieważ rodziny wykupiły osobne miejsca. Pogrzeb odbywał się w kilku dniach, miano bowiem trudności z identyfikacją wygrzebanych z rumowiska zwłok.

Bezdenny smutek tej tragedii spotęgowała jej masowość. W dowód pamięci tego tragicznego zdarzenia, postanowiono co roku zamawiać mszę intencyjną za „brzeskich męczenników”. Jeszcze po wojnie, w latach 50-tych ta tradycja się utrzymywała.

Poprzedni wpisNr 3/1993 (Rok I, NR 3) BRZESKI PARAFIANINNastępny wpis Nr 4/1993 (Rok I, NR 4) BRZESKI PARAFIANIN

Klucze

Brzezie Brzezie – 800 lat historia Jan Darowski Józef Gawlina Kamienie Graniczne Brzezia miejsca Osoby religia Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej

Kategorie

  • 1993
  • 1994
  • 1995
  • 1996
  • 1997
  • 1998
  • 1999
  • 2000
  • 2001
  • 2002
  • 2003
  • 2004
  • 2005
  • 2006
  • 2007
  • 2008
  • 2009
  • 2010
  • 2011
  • Archiwum
  • Artykuły
  • Bez kategorii
  • BRZEZIE – 800 lat
  • Galeria
  • Kamienie Graniczne Brzezia

Kategorie

Klucze

Brzezie Brzezie – 800 lat historia Jan Darowski Józef Gawlina Kamienie Graniczne Brzezia miejsca Osoby religia Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej
Wykonanie R-Media 2020

Brzezie nad Odrą

Kontakt:

Ireneusz Burek

ireneusz@raciborz.com.pl