Działalność Kółka Teatralnego „Zorza” w Brzeziu nad Odrą (1948-1950)
W ubiegłorocznym, pierwszym numerze Brzeskiego Parafianina „ przedstawiłam działalność Zespołu Młodzieży Świetlicowo – Teatralnej „ Orzeł który utworzony został w Brzeziu tuż po zakończeniu wojny, bo już w październiku 1945 roku i trwał do końca roku 1947.
W związku z zaostrzającą się cenzurą , próbą włączenia zespołu w Związek Młodzieży Wiejskiej „ Wici „ zespół „ Orzeł „ zmienił patronat, a mianowicie stał się częścią sekcji propagandowej Caritas Brzezie nad Odrą i przybrał nową nazwę – Kółko Teatralne „ Zorza Protektorem Zarządu Caritas Brzezie nad Odrą był ks. proboszcz Franciszek Klimża, przewodniczącym p. Józef Jendrzejczyk, sekretarzem p. J. Trompeta.
Dnia 1 stycznia 1948 roku zatwierdzony został Statut Kółka Teatralnego Zorza. Statut niniejszy podpisali: Malon Rudolf, Myśliwiec Józef, Zapłata Zbigniew, Siedlok Rudolf, Myśliwiec Alojzy, Majnusz Erwin, Zdrzałek Agnieszka.
Z powyższego statutu wyczytać można między innymi: Hasłem Kółka Teatralnego jest: W Imię Boże. Patronka: Matka Boska Częstochowska, obchód święta, 26 sierpnia, Pierwsza niedziela po 26-tym (…) Cel kółka teatralnego: Cele zamykają się w ramach działalności oświatowej, społecznej i ogólnoużytkowej dla młodzieży katolickiej, którą to działalność rozwija Kółko Teatralne przez:
a) utworzenie biblioteki i świetlicy,
b) urządzanie zebrań towarzyskich i wycieczek,
c) roztaczanie opieki nad wychowaniem fizycznym przez popieranie sportu i propagowanie wstrzemięźliwości.”
W statucie zaznaczono również: „cele polityczne i zawodowe są w działalności Kółka Teatralnego wykluczone”.
W tym miejscu Czytelnik zauważy wyraźną kontynuacje zespołu „Orzeł”, który swą siedzibę miał u „Proskego” w tzw. „Szkubiarni”, tam też, jak podałam przy omawianiu działalności Zespołu Młodzieży Świetlicowo – Teatralnej „Orzeł”, w dniu 20 lutego 1947 roku otwarta została biblioteka. Spotkania członków zespołu „Zorza” również odbywały się w „Szkubiarni” gdzie mieściła się świetlica i punkt biblioteczny, natomiast próby teatralne odbywały się głównie na sali u „Siedlaczka”.
Do „Zorzy” wstąpili niektórzy członkowie dawnego „Orła” a także nowi. W statucie czytamy: „Nad przyjęciem członka decyduje Zarząd. Przystąpienie członka do Kółka Teatralnego następuje przez podpisanie deklaracji. Jako dowód członkostwa wydaje się legitymacje członkowskie”. Wiele pamiątek i dokumentów z tamtych lat przechowało się dzięki panu Józefowi Myśliwcowi, który jest „urodzonym” kolekcjonerem.
Na podstawie zachowanych dokumentów dnia 1 stycznia 1948 roku deklaracje członkowskie Kółka Teatralnego „Zorza” podpisali: Malon Rudolf, Myśliwiec Józef, Majnusz Erwin, Myśliwiec Alojzy, Zapłata Zbigniew, Siedlok Rudolf, Gawlik Edward, Jendrzejczyk Gerard, Zdrzałek Agnieszka. 1 kwietnia 1948 roku do członków „ Zorzy „ dołączyli: Kłobuch Zygfryd, Polak Herbert, Solich Oswald, Burek Józef, Myśliwiec Stanisław, Myśliwiec Maria, Mańkowski, Goworko Aniela. W listopadzie tegoż roku, członkowie: Wronik Aniela, Zdziebko Regina, Gołeczka Konrad. Zaś 1 stycznia 1949 roku do „Zorzy” wstąpili: Starok Teodor, Wyżgoł Jan, Polak Stefan, Burek A, Rydygiel.
Z pewnością przez „Zorzę” przewinęło się więcej osób, gdyż działalność kółka teatralnego powiązana była również z działalnością świetlicową, działalnością Sodalicji Mariańskiej, prowadzoną wówczas przez p. Marię Sołtys o czym wspomina p. Maria Rezler należąca do Kółka Teatralnego „Zorza”.
Jedną z najbardziej zapamiętanych sztuk granych przez „Zorzę” była „Madejowa Klechda”. Sztuka Jana Baranowicza zwana baśnią sceniczną oparta jest na motywach baśni ludowej o pokutującym zbóju. Treść sztuki opowiada o kmieciu Ozworze, który nieświadomie zapisał czartu duszę własnego dziecka, które właśnie miało się urodzić. Ozwor, by zmazać swój grzech wysyła dorastającego syna do klasztoru na wychowanie. W dniu prymicji młody ksiądz (rolę grał p. Rudolf Malon) wraca do wsi i spotyka się z diabłem – Kusym, do którego w myśl umowy z ojcem należy (rolę Kusego odgrywał p. Józef Myśliwiec. Oj Kusy, Kusy I!) Młody Ksiądz, aby uwolnić się od diabła, postanawia udać się do samego piekła aby wydobyć cyrograf. W drodze spotyka się z Madejem – hersztem zbójców (rolę Madeja odgrywał, jak wszyscy przyznawali , świetny nasz komik p. Rudolf Siedlok). Madej darował księdzu Ozworowi życie gdy dowiedział się o celu jego wędrówki. W zamian za to ksiądz obiecał przynieść wiadomość o tym co czeka herszta w piekle za popełnione zbrodnie. W zwycięskiej walce z Lucyperem ksiądz Ozwora odebrał cyrograf i zobaczył też miejsce kaźni przeznaczone dla Madeja, który rozpoczyna życie pokutnika. Po latach ksiądz Ozwor, już jako biskup rozgrzesza go i zbawia.
Sztuka miała ogromne powodzenie, jednak przyszedł moment, kiedy zaczęto odmawiać zezwolenia na jej odegranie. Tak się stało np. 16 lutego 1949 roku w Kuźni Raciborskiej. W piśmie czytamy „Niniejszym komunikujemy uprzejmie, że z proponowanej nam sztuki pt. „Madejowa klechda” autora J. Baranowicza nie skorzystamy a to ze względu że ww. sztuka nie odpowiada dzisiejszym warunkom ustroju i demokracji ludowej w Polsce (podpisał Kom. Fab. PZPR i Rada Zakładowa)” Nim jednak do takich sytuacji doszło zespół „Zorza” sztukę tę z powodzeniem wystawił w Lubomii, w Syryni, u ob. Janasza, Rydułtowach, Pszowie, Krzyżkowicach, Studziennej a także w raciborskiej „Strzesze”.
W repertuarze „Zorzy” były też sztuki – „Gość oczekiwany”, „Kamienne Serce”, „Szewcy”, „Obrona Częstochowy”. Najtrudniej było zdobyć zezwolenie na odegranie sztuki „Obrona Częstochowy”, dlatego też na afiszach na pierwszym miejscu pisano tytuł humoreski „Jeden z nas musi się ożenić” a pod spodem dopiero tytuł sztuki, mimo to jednak „Obrona Częstochowy” poza Brzeziem nigdzie nie została odegrana.
Dochód z przedstawień był przeznaczony na cele kulturalne, na rzecz biblioteki, zakup paczek z zabawkami dla przedszkola. Zamawiano również msze św. z okazji święta Matki Boskiej Częstochowskiej, sfinansowano orkiestrę na Boże Narodzenie, zakupiono świece. Trwałą pamiątkę pozostawił zespół „Zorza” w postaci do dziś istniejącej kaplicy św. Jana Nepomucena, na której widnieje napis „Zespół Teatralny Zorza 1949 rok. A oto okoliczność która spowodowała ten piękny czyn. W związku z poszerzeniem szosy przy ul. Lubomskiej (dziś Brzeska), dawna kapliczka (zdjęcie starej kapliczki patrz Kalendarz BP na rok 1999 – czerwiec) znalazła się na chodniku i ze względu na bezpieczeństwo ruchu przyszedł rozkaz wyburzenia kapliczki. I tym razem godna podkreślenia była inicjatywa pana Józefa Jendrzejczyka, który podsunął problem członkom „Zorzy” i wraz z nimi w ciągu „jednej nocy” przesunięto o 2 metry starą kapliczkę, a właściwie wybudowano nową. Pozorowano prace przygotowawcze do rozbiórki, a właściwie to przygotowano materiał do budowy nowej kapliczki.
Koordynatorem prac był przewodniczący Kółka Teatralnego „Zorza” p. Rudolf Malon. Cegłę zakupiono 10 stycznia 1949 roku, projekt z inicjatywy p. Jendrzejczyka przygotował p. Barski. Na frontowej ścianie umieszczono obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, która została patronką „Zorzy” co zaznaczono w statucie. W rozmowie z panem Rudolfem wyczułam żal, iż zniknął obraz Matki Boskiej Częstochowskiej na kaplicy. Podczas kolejnych remontów zapomniano o tradycji. Być może iż właśnie teraz, po pół wieku, na kaplicy pojawi się znó patronka „Zorzy”? Może pamiętać o tym będą dzieci pielgrzymujące do sanktuarium na Jasnej Górze lub inne grupy pielgrzymkowe?
Wiele ciekawych wspomnień usłyszeć można z ust dawnych aktorów, członków zespołu, uczestników spotkań świetlicowych sprzed 50 laty; a to że Frydek (pan Zygfryd Kłobuch) grający głównie w humoreskach rozśmieszał kawałami popularnymi w „Garbarni” jak wspomina p. Józef Burek, twierdząc równocześnie, że odgrywał drugorzędną rolę diabła, z czym nie zgadza się się „Kusy” czyli p. Myśliwiec, twierdząc, że rola była nie taka drugorzędna, bo poznawali go wszyscy po krzywych rogach (inne diabełki prawdopodobnie miały proste rogi)
Wspaniała atmosfera tamtych lat zakłócona została, jak już wspomniałam, zaostrzającą się cenzurą, co zniechęcało członków kółka teatralnego. Sztuki o tematyce religijnej w latach 50-tych nie miały racji bytu, stąd też pewne rozgoryczenie aktorów skupionych wokół sekcji „Caritas” i powolne samoistne zanikanie prac Kółka Teatralnego „Zorza”, które jednak na stałe wpisało się w historię Brzezia.
Czytaj całe wydanie: NR 20/1995 (ROK III, NR 6) BRZESKI PARAFIANIN z dnia 29 października 1995