
Urbanek
Przysiółek „Urbanek” to skupisko zabudowań Brzezia, którego nazwa wzięła się od starej kapliczki św. Urbana, którą datuje się na 1877r. Kapliczka powstała prawdopodobnie za sprawą brzeskich rolników, bo pierwszym opiekunem był Antoni Jambor, jeden czterech dużych gospodarzy rodziny Jamborów w Brzeziu.
Kapliczka z 1877r. miała specyficzną konstrukcję dachu, typową dla okresu, w którym została wybudowana. Niestety w 1994r. dokonano kapitalnego remontu kapliczki, w tym zmodernizowano pierwotną konstrukcję dachu. Kapliczka jest jak nowa, ale już nie taka sama jak napisano na frontonie rok 1877.
W roku 1925r. „pole farskie”, na których stała kapliczka zostały znacznie okrojone z powodu budowy torów kolejowych z Olzy do Brzezia. Wzdłuż drogi rosły niegdyś drzewa czereśni, które podkreślały baśniowy klimat przysiółka.
Stary dworzec

Linia kolejowa nr 176 ma swój początek w 1916 r., kiedy poprowadzono tory między Olzą a Bluszczowem. W 1924 r. powstał odcinek do Lubomi, a 1 lipca 1925 r. można było nią dojechać do Brzezia nad Odrą. 24 lata później Olza miała już połączenie z Raciborzem-Markowicami, a co za tym idzie, dzięki linii 151 – z Nędzą. Ostatni odcinek wybudowano w miejscu rozebranej po II wojnie światowej linii wąskotorowej.
Pociągi osobowe jeździły tamtędy do 1981 roku. Między Markowicami a Olzą kursowały wtedy dwie pary pociągów dziennie. Linia była ciągle wykorzystywana do przewozów towarowych przez kopalnię Anna i zakład odzysku węgla w Bukowie. Jednak i ruch towarowy zamknięto w 2012 r.
Dwa przystanki znajdowały się w Brzeziu. Brzezie Dębicz leżał w pobliżu drogi na Rybnik. Od stacji odgałęziała się bocznica do zakładów Ceres (później EMA-Brzezie). W okresie międzywojennym stacja znajdowała się w Niemczech, bocznica i zakład w Polsce. Aktualnie istnieje nadal budynek, z którego dróżnik obsługiwał przejazd kolejowy, a jeszcze wcześniej znajdowała się w nim poczekalnia. Perony zlikwidowano na początku XX w.
Dąbek-Lukasyna

Lukasyna, to część starego Dębicza, którego nazwa wywodzi się stąd, że w najdawniejszych czasach teren prawobrzeżnej Odry, między Nieboczowami, Brzeziem, a Raciborzem był dębowym borem – lasem. W opisach historycznych ten teren wymienia się jako miejsce polowań ówczesnych książąt raciborskich. W późniejszym okresie, po wykarczowaniu lasu w pobliżu miasta, powstały tu urodzajne pola uprawne. W kronikach spotykamy też różne odmiany nazwy rejonu lasu dębowego. W okolicy obecnej Płoni spotykamy się z nazwą czeskiego pochodzenia Dubowe, obszar bliżej Brzezia znany jest jako Dąbek lub Dambina.
Tutaj niezmiennie stał dębowy las, a że był również w czasach prehistorycznych świadczyły wydobywane od czasu do czasu stare czarne pnie dębów z pokładów żwirowni Brzezie (obecnie teren Zbiornika Racibórz).

Lukasyna pochodzi od nazwiska braci Lukas – (Łukasz), właścicieli karczmy i fabryki dachówek. O tym samym miejscu na Dębiczu mówiło się też „Domsmile”- Młyn Domsa. Dla starszych mieszkańców utrwaliła się nazwa tej części Dębicza jako „u Mrożka”, dla innych „Garbarnia”. Nazwy tzw. przysiółków Brzezia ulegały ciągłym zmianom, często za sprawą zakładów przemysłowych, które funkcjonowały (EMA, Kościarnia, CERES, CENTRA).

Obszar przekraczający niewiele ponad 10km 2 , leżący na granicy dwóch rejonów – płaskiej, jednostajnej Niziny Odry oraz pagórkowatego Płaskowyżu Rybnickiego – gdzie różnica poziomów waha się ponad 100m – obszar, który z daleka wyróżnia się charakterystyczną samotną Sosienką – to Brzezie. Dąbek najniżej położony teren Brzezia(186,3mn.p.m.), urodzajne pola. Wg kroniki: w 1290r. wykarczowano las miejski (dębowy) zamieniając go na pola uprawne o obszarze 780 mórg ziemi. Lukasyna-Dębicz – nazwy używane wymiennie; nazwa Dębicz od dębów; Lukasyna (wg kronik) od nazwiska oficerów z okresu wojen napoleońskich – braci Lukasów, którzy osiedli się na Dębiczu. Stawiska – dolina wzdłuż drogi do Rybnika wraz z potokiem, na którym wg mapy z początku XIX w. znajdowały się 3 młyny wodne (co było związane z koniecznością tamowania wody – stawy).
Bismark – las zasadzony z początkiem ubiegłego stulecia na cześć Bismarcka. Przed I wojną wybudowano również wieżę widokową, która została zburzona w okresie międzywojennym.
Rajtbana – droga jazdy konnej, miejsce ćwiczeń husarii (do I wojny).
Ajchlówka – aleja dębowa prowadząca z Dębicza w kierunku Sosienki.
Feldszojna – duża polna stodoła przynależna do dworu.
Zantgruba – kopalnia piasku.
Pogwizdów – osiedle chałupnicze wymieniane w kronikach już w XVII w. Jako ciekawostkę można podać, iż na jednej z map z XVII w. widnieje nazwa Pogwizdów zamiast nazwy Brzezie. Nazwa osiedla na wzgórzu kojarzy się z wiejącym, gwiżdżącym wiatrem, jednak legenda związana jest ze zbójnikami, którzy “zgwizdywali się” w pobliskim lesie. Szajty – droga z Pogwizdowa do Pogrzebienia. Jeszcze z początkiem XX wieku pustkowia, malowniczy teren pocięty szachownicą pól, w zimie trudny do przebycia z powodu zadymek, wiejącego wiatru;“słyszało się” tam śmiechy i nawoływania czarownic rozlegające się od strony Wywozu i Zbytków.
Jagielnia – nazwa wiąże się z jagniętami (owczarnią). W roku 1840 czytamy o wielkim pożarze na Jagielni. W 1841 owczarnia została odbudowana – (około 500 owiec). W 1877r. doszło do likwidacji, parcelacji majątku na Jagielni. Lipki – wzgórze w sąsiedztwie Jagielni, najwyższe wzgórze Brzezia (276m n.p.m.), znane z pięknych 7 lip, które wg legendy sadzone były na cześć króla Sobieskiego.
Dołki – dolina u podnóża Lipek – do niedawna tam znajdowało się jedyne ujęcie wody dla Brzezia, dawniej “studzienka – źródełko” skąd czerpano wodę, która wg relacji starszych mieszkańców miała niezwykłe walory zdrowotne.
Sosienka – wzgórze o wysokości 257m n.p.m. widoczny ze wszystkich stron z charakterystyczną sosną, która stała się herbem Brzezia.
Kamień – miejsce, gdzie, wg legendy, przybywał konno z Łubowic J.Eichendorf, tęskniąc za wybranką swego serca, która przebywała w pobrzebieńskim klasztorze. W latach 1907-1945 stał tu pomnik poety, później przez wiele lat znajdował się rozbity kamień – pozostałość pomnika.
Wąwozy – aby spojrzeć na piękne okolice Brzezia warto udać się w kierunku Pogrzebienia – Konotek, gdzie znajduje się wspaniały taras widokowy (wys. 293m n.p.m.) i stamtąd malowniczymi wąwozami przez pogrzebieńskie pola, zagajnik Radostek, staw Kaczynka, dojść na Widok.
Aleja lipowa na Widok
Pagórkowate zalesione tereny naszego regionu, od dawna nęciły wrażliwych na piękno. Aby temu wyjść na przeciw, władze miasta wytyczyły w 1890r. dwie przepiękne spacerowe aleje lipowe.
Jedna biegła w kierunku na Dębicz, a druga wprost do Brzezia od strony Płoni. Część tych promenad istnieje nadal, lecz dziś trudno uzmysłowić sobie ich piękno, gdyż są przecięte kanałem Ulga zbudowanym w latach 1934 – 1940. Aleje lipowe były wysypane żużlem, a co kilkadziesiąt metrów ustawiono ławki chronione od wiatru gęstym żywopłotem. Obok biegła polna droga, gdyż wjazd na promenadę był zabroniony.
Z miasta co niedzielę, na przełomie XIX i XX w. wychodziły, przy dobrej pogodzie, całe rodziny zamożniejszych Raciborzan, kierując się promenadą na Dębicz do Bismarku, a przede wszystkim na “Widok”. Przy tym Płoniocy i Brzezicy mieli wówczas niezły zarobek. Zaraz po pierwszej mszy, zaprzęgali konie do bryczek i jechali na podwóz na promenadę.

Część zamożnych mieszczan korzystała z przejażdżki bryczką. Podobnie było wieczorem, kiedy strudzeni wycieczkowicze wracali do miasta. Ponadto, gospody w Brzeziu (a było ich kilka w owym czasie) zamawiały wiele produktów żywnościowych u miejscowych gospodarzy, co również nie było bez znaczenia. Często w niedzielę wpadał do pobliskiego gospodarza posłaniec od „gospodzkiego” z żądaniem dostarczenia indyka lub koguta, ponieważ „państwo z miasta” sobie zażyczyli. Odmowa nie była wskazana, gdyż o cenie nie dyskutowano. Funkcjonowały ponadto masarnie i piekarnie, nie mówiąc o sklepach kolonialnych. To wszystko dobrze prosperowało dzięki wzmożonemu ruchowi turystycznemu.
Cały ruch wycieczkowy zmierzał do „Ausichtu” na „Widok”. Tu znajdowała się restauracja, zbudowana na stromej skarpie w 1875 roku, a przebudowana w 1913r. W restauracji wycieczkowicz mógł się pożywić w środku lub na dworze w cieniu drzew. Restauracja posiadała salę taneczną i werandy widokowe. U dołu pod werandą znajdowało się małe boisko sportowe, huśtawki i piaskownice. Szczegół o tyle istotny, że można było tu zostawić, za drobną opłatą, dzieci pod opieką miejscowych dziewcząt. Przed restauracją stragany z cukierkami, piernikami i innymi łakociami. Następnie strzelnice a opodal drewniany krąg na tańce przy lampionach na wolnym powietrzu.

O wieży tej pisał, żyjący sto lat temu ks. Weltzel – kronikarz z Tworkowa. Pisze, że w 1888r. została zbudowana z 50-ciu grubych pni, wieża obserwacyjna wysokości około 20m, która prezentowała, przy dobrej pogodzie, wspaniałe widoki na wszystkie strony. Wieżę rozebrano przed I wojną światową, gdyż zagrażała bezpieczeństwu.
W latach 70-tych XX w. obiekt przejęła kopalnia „Anna” w Pszowie, zaś od 1986r. po prawie 60-cio letniej przerwie „Widok” stał się ponownie własnością Raciborza. Od 2006 roku, na mocy aktu notarialnego wskutek zrzeczenia się prawa użytkowania wieczystego gruntu i własności budynku przez toruńską firmę TORFARM s.a., nieruchomość przeszła na Skarb Państwa. Tym sposobem reprezentantem Skarbu Państwa stał się Starosta Raciborski, który w 2008 roku ogłosił przetarg o sprzedaży. Nowym właścicielem zostali Zofia i Jan Weselak. Obiekt spłonął 10 sierpnia 2012 roku.



